Update: Przeczytaj moją pełną recenzję Air China First Class 747-8 San Francisco To Beijing.
Ni Hao z Pekinu! Właśnie wysiadłem z mojego lotu Air China 747-8 z San Francisco do Pekinu w pierwszej klasie. Jest kilka powodów, dla których byłem podekscytowany tym lotem, z których nie najmniejszym jest to, że Air China jest jedyną linią lotniczą, na której nie leciałem 747-8 (leciałem już kilka razy samolotem 747-8 Lufthansy i Korean Air – niestety są to jedyne trzy linie lotnicze, które zdecydowały się zamówić ten samolot).
Poza tym zawsze fascynowały mnie chińskie linie lotnicze i ogromne różnice w jakości. Na przykład, miałem wspaniałe doświadczenia w klasie biznes Hainan i klasie biznes Xiamen, podczas gdy moje doświadczenia w klasie biznes China Eastern i pierwszej klasie China Southern nie były tak wspaniałe.
Jak więc wyglądał mój lot Air China 747-8? Całkiem dobrze, ogólnie rzecz biorąc. Nie, nie są one zagrożone w rankingu jako oferujące jeden z najlepszych produktów pierwszej klasy na świecie, ale w porównaniu z moimi innymi doświadczeniami w pierwszej klasie na chińskich liniach lotniczych, to było solidne doświadczenie.
Kabina pierwszej klasy 747-8 Air China składa się w sumie z 12 miejsc, rozmieszczonych w trzech rzędach w konfiguracji 1-2-1. Najdziwniejsze jest jednak to, gdzie znajduje się kabina. Air China ma 54 fotele w klasie biznes, rozmieszczone na nosie i górnym pokładzie samolotu.
Tymczasem kabina klasy pierwszej znajduje się na głównym pokładzie za klasą biznes i przed klasą ekonomiczną.
To dziwny układ, ale w uczciwości oznacza to, że kabina jest naprawdę przestronna, biorąc pod uwagę, jak szeroka jest kabina 747. Nie przychodzi mi do głowy żadna inna linia lotnicza obsługująca 747, która miałaby podobną konfigurację w pierwszej klasie.
Siedzenia w pierwszej klasie Air China nie są całkowicie zamknięte, ale są półprywatne, ze stałymi osłonami prywatności wzdłuż boku siedzenia.
Bardzo dobre wrażenie zrobiła na mnie załoga. Obie stewardessy zajmujące się mną były wyjątkowo przyjazne, wypolerowane i miały dobre intencje. W uczciwości, mając dwa stewardesy dbanie o tylko ty nie boli albo.
Jedzenie było rozczarowujący aspekt lotu. To nie było straszne, ale nie było absolutnie nic „pierwszej klasy” o nim w odniesieniu do jakości lub prezentacji. Na przykład, w pierwszej klasie większość linii lotniczych podgrzewa poszczególne elementy dania indywidualnie, a następnie podaje je na talerzu, podczas gdy Air China stosuje podejście „naczynia do zapiekanek” i po prostu podgrzewa całe danie i podaje je.
Serwis rozpoczął się od ciepłych mieszanych orzechów, a następnie podano chińskie przystawki, w tym bułkę warzywną, węgorza i wieprzowinę.
Potem była zupa minestrone.
Danie główne było najdziwniejszą częścią. Air China ma „daily special”, gdzie w różne dni tygodnia jest inny special (co wydaje się naprawdę dziwne dla linii lotniczych). Jedyną rzeczą jest to, że nie mieli środowej specjalności, ale raczej mieli specjalność spoza menu, która składała się z homara. Zjadłem go więc.
Na deser były owoce, ser i ciasto.
Jedzenie było jadalne i dobre, choć zupełnie nie do zapamiętania.
Po stronie plusów, znalazłem łóżko było bardzo wygodne i dostałem około sześciu godzin snu, co jest mniej więcej tak dużo snu, jak kiedykolwiek dostanę w samolocie.
Była też wygodna piżama, a także zestaw kosmetyków L’Occitane z dość ograniczoną liczbą przedmiotów w środku.
Wybór rozrywki był w porządku. Ponieważ nie ma Wi-Fi, obejrzałem kilka filmów.
Wkrótce będę miał pełny raport z podróży, ale ogólnie pierwsza klasa Air China była lepsza niż się spodziewałem. Najważniejsza była wspaniała załoga, wygodne łóżko i brak palenia na pokładzie (przynajmniej to, co mogłem wyczuć). Jest jednak dużo miejsca do poprawy, jeśli chodzi o jedzenie. Uważam, że jest bardzo mała różnica między cateringiem w klasie pierwszej i biznes Air China, więc w klasie biznes byłbym pod wrażeniem, podczas gdy w klasie pierwszej byłem rozczarowany.
Jeśli podróżujesz do Pekinu, trudno jest pobić wygodę lotu non stop liniami Air China.
Jeśli leciałeś pierwszą klasą Air China, jakie były Twoje doświadczenia?