This Is How We Do It: Upgrading Toyota’s 4Runner For Off-Road Fun

Wszyscy lubimy samochody, prawda? One wzbogacają coś wewnątrz nas. Dlaczego doprowadzamy się do bankructwa, nie jest wytłumaczalne dla kogoś, kto nie jest zafascynowany tym hobby, ponieważ poświęcamy każdą wolną chwilę na pracę nad nimi lub myślenie o nich, a jednak robimy to rok po roku. W końcu nasze samochody stają się tak wyspecjalizowane, że musimy kupić jeszcze jeden samochód lub ciężarówkę, aby pomóc nam przemieszczać się przez nasze normalne dojazdy. I tak oto narodził się codzienny kierowca.

Codzienni kierowcy stanowią trzon naszej społeczności entuzjastów. Woły robocze. Wszystkie zaczynają w ten sam sposób i wszyscy opowiadamy sobie tę samą smutną historię. Ten utrzymuję w stanie surowym. Nie mam zamiaru go dotykać. Naprawdę!

Te złudzenia wielkości trwają tylko tak długo, ponieważ w końcu wszyscy się poddajemy – musimy podrapać swędzenie modyfikacji, a alternatywna dziura finansowa zaczyna nabierać kształtu – tak jakbyśmy już nie mieli problemów z utrzymaniem naszego głównego projektu.

Więc rozpoczynamy misję, aby wyspecjalizować nasz praktyczny pojazd, zazwyczaj do punktu, w którym staje się on znacznie mniej wszechstronny niż pierwotnie zamierzaliśmy. Nie będziemy już w stanie zaparkować go w miejscach, w których mogliśmy to zrobić wcześniej. Nie będziemy w stanie podnosić pewnych ładunków, które wcześniej nie stanowiły problemu. I choć wydaje się to kretyńskie dla każdego nie-entuzjasty, z którym się komunikujemy, nadal to robimy, ponieważ czyni to nasze życie o wiele lepszym.

Nasz przyjaciel Jesse Rivera, którego tylko nasi najbardziej oddani czytelnicy pamiętają jako właściciela jednego z naszych pierwszych samochodów – tego Sciona FR-S – przeniósł się na bardziej zielone, niemieckie pastwiska z E46 M3. Aby poradzić sobie z codziennym natłokiem pracy i sprostać wielu rygorom związanym z posiadaniem domu, niedawno zakupił Toyotę 4Runner z 2015 r., która miała być jego codziennym kierowcą.

Podtrzymując powyższy temat, było tylko kwestią czasu, zanim pierwsza partia części zostanie zamówiona, a plany dotyczące ciężarówki ulegną zmianie. I tak to się zaczęło…

The Parts Pile And Bumper Removal

Jest więcej niż kilka pozytywów modyfikacji SUV-a lub ciężarówki, jednym z nich jest możliwość przewożenia wszystkich nowych modyfikacji w pojeździe, który zamierzasz wyposażyć. To musi być miłe…

Na liście tego projektu znajduje się jeden z systemów Stage 1 PRO-TRUCK LIFT SYSTEM firmy Eibach, nakrętki mocujące Muteki SR35, rozpórki kół Spidertrax 1.25-calowe rozpórki kół, oraz kilka oryginalnych części OEM Toyoty, w tym przednia płyta poślizgowa TRD, górna krata TRD PRO i osłona zderzaka.

Nadszedł czas, aby zabrać się do pracy, ponieważ mieliśmy wiele do zrobienia, a światło dzienne traciło się dość szybko. Zaczęliśmy od odkręcenia wszystkich nakrętek, śrub i zacisków mocujących przedni zderzak, łącznie z odłączeniem projektorowych świateł przeciwmgielnych LED.

Po zdemontowaniu zderzaka, następnym krokiem było zdjęcie fabrycznej plastikowej płyty poślizgowej. Te kroki nie są konieczne do instalacji zawieszenia, ale ponieważ ciężarówka została poddana liftingowi, należało to zrobić.

Czy wspominałem, że ta ciężarówka otrzymała również genialny zestaw nowych, off-roadowych kół XV52 Turbomac HD Classic wykończonych w kolorze Carbon Grey? Nie wspomniałem? Oh, cóż, mają one szerokość 17×8.5 cala z offsetem +0, są obute w masywne opony 285/70/17 Toyo Open Country A/T II i wykończone wewnątrz czujnikami Schrader EZ TPMS, aby utrzymać prawidłowe działanie systemu OEM. Spójrzcie, jak błyszczą w świetle!

Miałem na myśli… Musiałem zobaczyć, jak będą wyglądać na moim codziennym kierowcy, i nie jest zbyt źle.

Podczas gdy testowaliśmy koła na moim samochodzie, była też krótka przerwa na jazdę na rowerze, zanim naprawdę się w to zagłębiliśmy.

Przednie zawieszenie Install

Przed przystąpieniem do pracy, spojrzeliśmy na różne sposoby, aby usunąć i zainstalować przednie zawieszenie w tym pojeździe, a następnie zdecydował, że najlepszą drogą było odłączyć zwrotnicę od górnego wahacza i sway bar, jak to zapewni największy dostęp do samego zawieszenia. Aby rozpocząć, każda przetyczka została usunięta z licznych przegubów kulowych podłączonych do zwrotnicy.

Następnie, trzy przeguby kulowe dla tie bar, sway bar endlink, i górny wahacz zostały odkręcone, wraz z dolnym uchwytem amortyzatora.

Po odkręceniu pozostałych dwóch nakrętek mocujących zawieszenie na górze amortyzatora, uwolniliśmy fabryczną jednostkę.

Teraz nadszedł czas na wyciągnięcie nowego Eibach Stage 1 PRO-TRUCK LIFT SYSTEM do montażu. Eibach dopasowuje amortyzatory i sprężyny podnoszące do idealnego skoku i osiągów w zawieszeniu off-road, wykorzystując swoje wieloletnie doświadczenie w wyścigach off-road w każdym elemencie.

Ponieważ ciężarówka Jessego nadal będzie miała fabryczne zderzaki, C-clip, który reguluje pozycję grzędy sprężyny na spodzie amortyzatora Eibacha został ustawiony na najniższe ustawienie. Wyższe ustawienia są używane do kompensacji zwiększonych obciążeń lub problemów z prześwitem.

Następnie pojawiły się widelce do kompresji sprężyny OEM. Musiały być one użyte w tym przypadku, ponieważ zestaw Eibacha wykorzystuje ponownie górne kapelusze OEM, więc musiały być usunięte z fabrycznego amortyzatora.

Po zdemontowaniu stockowej jednostki, wspaniale było zobaczyć dodatkowe wzniesienie po prostu z różnicy wysokości nieskompresowanych sprężyn. Ściskacze sprężyn zostały następnie przymocowane do części Eibacha, tak jak górna część OEM została przymocowana.

Złożona część Eibacha została następnie umieszczona w swoim ostatecznym miejscu spoczynku w podwoziu, a każdy przegub kulowy został zabezpieczony. Proces został powtórzony dla drugiego przedniego narożnika.

Instalacja atrapy chłodnicy i zderzaka

Przed przejściem do tylnego zawieszenia, przednia część nadwozia otrzymała swoją porcję ulepszeń. Wymagało to uwolnienia wszystkich zacisków i sprzętu związanego z tymi kawałkami, w tym usunięcie przedniego emblematu.

Z nową kratką dołączoną, to była tylko kwestia zatrzaśnięcia go z powrotem do zderzaka. Jednakże, zauważysz, że pozostawia to dużą lukę w miejscu, gdzie znajdował się duży przedni emblemat Toyoty. Aby temu zaradzić, Jesse zainstalował nakładkę na przedni zderzak z modelu TRD PRO 4Runner, która wykorzystuje gładkie czarne tło i czysty tekst, aby zilustrować markę pojazdu.

Przed ponownym zamocowaniem zderzaka, płyta poślizgowa TRD PRO została umieszczona na miejscu, aby zakończyć modernizację przedniej części nadwozia, jednocześnie służąc do ochrony elementów znajdujących się pod samochodem.

Montaż tylnego zawieszenia i podkładek pod koła

Wymontowanie tylnego amortyzatora nie wymaga wyjaśnień, jednak jest kilka innych elementów, które należy najpierw zdjąć, aby uwolnić tylne sprężyny. W tym celu tylny mechanizm różnicowy ciężarówki został wsparty na podnośniku przed przystąpieniem do pracy.

Po usunięciu wsporników drążka wahacza, amortyzatora fabrycznego i tylnego wahacza bocznego, było wystarczająco dużo swobody, aby wyciągnąć sprężynę OEM z jej ciasnych przestrzeni.

Po usunięciu fabrycznych amortyzatorów i sprężyn, miło było zobaczyć jak bardzo piękny upgrade stanowi każdy nowy element Eibacha.

Podzespół sprężyny OEM został przeniesiony na sprężynę Eibacha przed zamontowaniem jej z powrotem na tylnej osi.

Od tego momentu była to tylko kwestia wyłożenia i ponownego zamontowania odkręconych ramion i wsporników, dokręcenia nowego amortyzatora na swoje miejsce i zainstalowania dystansów na szpilkach kół.

Produkt końcowy

Po zakończeniu instalacji późno w nocy, Jesse pracowicie umył swoją ciężarówkę, aby uczynić ją nieskazitelnie czystą na zewnątrz, a następnie zlecił wykonanie świeżej zbieżności czterech kół – konieczność przy zmianie geometrii zawieszenia lub montażu nowych opon.

Ostateczny produkt nowego zawieszenia i ustawienia kół jest niesamowity! Felgi w kolorze Carbon Grey stanowią doskonałe uzupełnienie lakieru Magnetic Gray Metallic zdobiącego każdy panel ciężarówki.

Nowy podwyższony stance dodaje agresywności do i tak już zadziornego wyglądu zewnętrznego, który w połączeniu z wszystkimi nowymi dodatkami tworzy ciężarówkę, która wygląda tak, że może zmierzyć się z każdym terenem w post-apokaliptycznym scenariuszu lub po prostu wybrać się do sklepu spożywczego.

Dlaczego warto przygotować terenową Toyotę 4Runner?

Bo chociaż zmiany sprawiają, że działa on marginalnie inaczej w normalnych warunkach jazdy, pozwala to robić rzeczy takie jak ta…

To…

I to…

Jaki jest morał tej historii?

Choć idea modyfikowania wszystkiego pod słońcem może nie podobać się osobom spoza naszej kultury, nie sądzę, byśmy kiedykolwiek postrzegali ją jako negatywną.

Tak właśnie robimy. Kupujemy rzeczy, czynimy je mniej praktycznymi, czynimy je specjalistycznymi do nierealnych rzeczy, powtarzamy te kroki w nieskończoność, a od czasu do czasu cieszymy się jak diabli z naszych pojazdów. Być może wszyscy jesteśmy trochę lżejsi w portfelu, ale łatwo nas zauważyć. To my mamy uśmiechy na twarzach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.