To dość proste: Goście kosztują pieniądze, a lokale mieszczą tylko określoną ilość osób. Połącz wszelkie problemy z pieniędzmi/przestrzenią z wkładem rodziców, a scena jest ustawiona na potencjalnie lepką sytuację. Postępuj ostrożnie – dodanie dawno zapomnianego przyjaciela z liceum może nagle zamienić się w kłótnię o to, czy ta osoba powinna być na liście zamiast dalekiego kuzyna Twojej teściowej. Zamiast tego oceniaj, idź na kompromis i bądź realistą. (A oto wskazówka dla profesjonalistów: Jeśli nie znalazłaś jeszcze miejsca, które odpowiada Twoim potrzebom, sprawdź naszą aplikację All-In-One Wedding Planner, aby znaleźć idealne miejsce i weź udział w naszym zabawnym quizie stylistycznym, który pomoże zawęzić Twój styl ślubny).
.
Jest o wiele za dużo osób, które chcesz zaprosić.
Po pierwsze, całkowicie zachęcamy Cię do stworzenia wymyślonej listy gości. Uwzględnij na niej każdą osobę, którą chciałbyś zaprosić. Następnie wróćcie na ziemię – ile osób mogę faktycznie zaprosić na swój ślub? Wasza docelowa liczba gości weselnych będzie zależała od tego, ile osób pomieści lokal i/lub na ile pozwoli Wam budżet. Goście będą okrojeni – to nieuniknione. Aby pomóc w podjęciu decyzji, wyodrębnij gości, którzy muszą być obecni, jak ulubiona ciocia czy ojciec chrzestny Twojego partnera. To jest twoja lista A. Każdy, kto nie jest niezbędny (nie ludzie, których nie lubisz, ale może koledzy, których możesz pominąć) powinien być dodany do listy B. Są to osoby, które chcielibyście mieć na swoim ślubie, ale których nie możecie zaprosić w pierwszej turze.
Feel free zaprosić około 10 procent więcej gości niż liczba docelowa, ponieważ między 10 a 20 procent zaproszonych odmówi. Jeśli więcej osób zrezygnuje niż początkowo przewidywałeś, zacznij zapraszać z listy B w rozsądnych ramach czasowych – nie chcesz przecież dać im odczuć, że byli na liście „może”.
Twoi rodzice desperacko chcą, abyś zaprosił ludzi, o których nigdy wcześniej nie słyszałeś.
Czym właściwie jest Sylvia Klein i dlaczego jest zaproszona na twój ślub? Będziesz zadawać sobie wiele z tych pytań. Tradycyjnie, rodzice panny młodej płacą za ślub, co daje im przewagę w rozszerzaniu zaproszeń. Dziś, choć niektóre pary same płacą za swoje wesela, nadal podlegają wpływowi rodziców na to, kto zostanie zaproszony. Bądźcie pełni szacunku dla swoich rodziców i przyszłych teściów i uświadomcie sobie, że są oni tak samo podekscytowani ślubem jak Wy. Chcą dzielić swoje szczęście z dobrymi przyjaciółmi, więc postaraj się uhonorować ich życzenia – lub przynajmniej niektóre z nich. Jeden z możliwych planów: Jeśli dwoje z was pokrywa większość rachunku, daj każdemu zestawowi rodziców określoną liczbę osób, które mogą zaprosić.
3. Twoi współpracownicy ciągle pytają o twój ślub.
Nie ma wątpliwości, że rozmowy w pracy będą dotyczyły tego, kto dostał zaproszenie, a kto nie. Decyzja o tym, których współpracowników uwzględnić, zależy od tego, jak duże jest twoje biuro lub dział. Jeśli pracujesz w grupie sześciu osób, nie możesz pominąć jednej osoby, z którą jesteś najmniej blisko.
Ale jeśli masz duży zespół i współpracujesz z dziesiątkami osób, robi się to trudne. Dobrą zasadą jest to, że jeśli jesteście przyjaciółmi poza pracą, prawdopodobnie będziesz chciał ich zaprosić. Jeśli chodzi o wielkiego szefa (lub szefów), wybierz przełożonych, z którymi pracujesz najczęściej. W połowie przypadków odmówią, zauważą twoją hojność i po prostu wyślą prezent. A jeśli chcesz zachować, kto jest zaproszony na niskim poziomie, zawsze możesz poprosić tych gości, aby nie mówili nikomu, że są zaproszeni.
Każdy chce przyprowadzić swoje dzieci.
Jeśli chciałbyś przyjęcia tylko dla dorosłych, będziesz musiał ustalić wytyczne i zaprosić dzieci powyżej pewnego wieku. Na przykład, nie wpuszczaj na listę osób poniżej 18 roku życia. Nie możesz się zdecydować czy dzieci są odpowiednie czy nie? Jeśli Wasz ślub odbywa się rano lub po południu, zwykle bardziej odpowiednie jest, aby młode osoby uczestniczyły w tym wydarzeniu. Po pierwsze, nie śpią! Wieczorna impreza jest zazwyczaj strefą wolną od dzieci, a dorośli zazwyczaj zdają sobie sprawę, że to ich czas, aby się wyluzować i nie gonić za swoimi pociechami na parkiecie. Jeśli goście robią zamieszanie i mówią, że nie będą w stanie przyjść na twój ślub bez swoich maluchów lub niemowląt, wyraź swój żal, ale powiedz im, że byłoby to niesprawiedliwe wobec innych, którym powiedziałeś „nie”.
5. Wciąż nie możesz skrócić swojej listy.
Więc zastosowałeś się do tych punktów – i nadal masz 300 nazwisk i lokalizację, która mieści 175. Chociaż możesz czuć się źle o zdejmowaniu nazwisk z listy, ty i twój partner musicie opracować parametry cięcia, które nie sprawią, że poczujesz się okropnie. Oboje musicie zastanowić się, którzy z Waszych znajomych są na tyle ważni, że powinni być na Waszym ślubie. Prawdopodobnie nie jest konieczne, aby zaprosić całą klasę kandydatów do bractwa, jeśli nie widziałeś połowy z nich od czasu studiów. Skup się na osobach, które są istotne dla Twojego życia teraz, i które będą istotne za pięć lat. Wiesz, że para, z którą ciągle rezygnujesz z planów na kolację? Oni prawdopodobnie mogą iść na dno listy. I nie musisz zapraszać par, z którymi nie jesteś już blisko tylko dlatego, że byłeś na ich weselach.