Więc, dlaczego to zrobiła?
Po pierwsze, było to bardzo potrzebne rozproszenie uwagi na kwarantannie dla gwiazdy „One Day at a Time”, które nie wymagało ani cierpliwości do robienia chleba na zakwasie, ani dziwactwa wspólnego z wirusowymi sensacjami. „To brzmiało ekscytująco, pomysł uczenia się rzeczy, których nigdy wcześniej nie robiłem”, mówi Machado, 48 lat. „Jak wielu ludzi czułem się teraz bardzo przygnębiony, a na świecie dzieje się tyle rzeczy, które chcielibyśmy robić, a nie możemy – to nie mogło przyjść w lepszym momencie. Kocham stare Hollywood – kocham, kocham, kocham stare filmy i stare musicale. I zawsze jestem jak, 'Oh, chciałabym grać w tamtych czasach’. Ale gdybym była, grałabym pokojówkę Lupe. Nie tańczyłabym z Fredem Astaire’em.”
To dostaje się do innego powodu: widoczności.
„The thing about 'Dancing With the Stars’ is it reaches so many more homes than my incredible show , that should reach everybody’s home. Wiem, że w programie występowały Latynoski, ale potrzebują ich o wiele więcej. Więc pomyślałam sobie: „Zrobię to. Będę tą Portorykanką, która jest w tym programie.”
Make that two shows: 12 października, czwarty sezon sitcomu Machado rozpoczyna trzytygodniową emisję na CBS, w poniedziałkowym przedziale czasowym zaraz po „Tańcu z gwiazdami” ABC.”
Dla aktorki, która gra samotną matkę i weterankę wojskową Penelope Alvarez w „One Day at a Time,” światło reflektorów jest już od dawna spóźnione: Jej kariera nigdy nie była ustawiona w centrum uwagi, pomimo silnych ról drugoplanowych w „Six Feet Under”, „ER”, „Queen of the South” i „Jane the Virgin”.
Mówiąc przez wideokonferencję, Machado przekonująco maskuje wszelkie bóle i dolegliwości, które może odczuwać z jej zwykłą energią. Jej charakterystyczny śmiech wciąż odbija się w pokoju nawet przez połączenie Wi-Fi – tak jak wtedy, gdy wspomina kamery „Tańca z gwiazdami” łapiąc ją skanującą swój telefon podczas programu na żywo jako ping-ping-ping zachęcających tekstów przybyłych na wątek grupy „One Day at a Time”.
W doskonałej burzy ekspozycji, jej silny występ w „Tańcu z gwiazdami” do tej pory powinien pomóc zwrócić uwagę na debiut telewizyjny komedii, co prawdopodobnie odegra rolę w szansach serialu na piąty sezon. Jego przetrwanie ma głęboki, osobisty rezonans dla Machado, który od dawna był wokalny o niedociągnięciach Hollywood, jeśli chodzi o reprezentację Latino.
Oryginalnie ustawiony w Netflix, Latino-fronted reboot klasycznego sitcomu Normana Leara został anulowany w 2019 roku po trzech sezonach. Sony Pictures Television, studio produkujące serial, sprzedało komedię do innych sieci, ostatecznie lądując kubańsko-amerykański sitcom rodzinny w Pop TV, który zyskał sławę dzięki kultowemu ulubieńcowi „Schitt’s Creek”.
Its run na CBS, który był domem dla oryginalnej serii, jest częścią umowy ViacomCBS siostrzana sieć Pop TV wykonane w ratowaniu serii. Jest to jedyny serial z latynoską rodziną emitowany w telewizji w tym sezonie.
„Zawsze wierzyłem, że ten serial należy do sieci,” mówi Machado. „Uwielbiam streaming. Ludzie kochają streaming. Rozumiem, że to jest rzecz, ale w rzeczywistości, sieć po prostu osiąga więcej gospodarstw domowych. … Mamy tylko trzy tygodnie, ale to jest OK. Chcę tylko, żeby ludzie to oglądali, bo jeśli będą to oglądać, dostaniemy ten piąty sezon.”
A to oznacza, że dostaniemy więcej Penelope Alvarez. Rola ta dała Machado możliwość ujawnienia nietypowych wymiarów w tradycyjnym sitcomie. Penelope jest ciężko pracującą samotną matką, która boryka się z problemami związanymi z wychowywaniem dwójki nastoletnich dzieci, a jednocześnie opiekuje się swoją silną matką, graną przez legendę ekranu Ritę Moreno.
Przez cztery sezony serialu widzowie obserwowali, jak Penelope, wcześniej sanitariuszka w Afganistanie, zmaga się z depresją i lękami – poruszając temat, który często był tabu w społeczności latynoskiej. Widzowie obserwowali, jak Penelope zmaga się z katolickim wychowaniem i jak uczciwie i otwarcie analizuje seksualność swojej córki. Widzieli, jak wraca do szkoły, by zostać lekarzem pielęgniarstwa. I obserwowali, jak próbuje zmieścić romans w swoim napiętym życiu.
„Ona jest najlepsza”, mówi Machado, która miała zadebiutować jako reżyser w serialu, zanim pandemia COVID-19 pokrzyżowała te plany. „Dlatego tak ważne jest, by w pokoju scenarzystów zasiadały kobiety. Wiele razy widzimy sitcomy, w których mama jest postacią drugoplanową, tata dostaje wszystkie żarty, a mama wygląda jakby robiła zakupy w JCPenney. To tak jakbyś nagle skończyła 40 lat i już nie możesz być słodka? Nie rozumiem tego. I że nawet jeśli jesteś mamą, nadal jesteś kobietą.”
Od tego momentu Machado miała pamiętne role w „ER”, „Queen of the South” i „Jane the Virgin”. Wystąpiła nawet w 2010 roku w scenicznej produkcji broadwayowskiego hitu Lin-Manuela Mirandy „In the Heights”. Chciała ról pierwszoplanowych, ale pogodziła się z tym, że prawdopodobnie zawsze będzie grała drugoplanową rolę.
„Zrezygnowałam z bycia główną postacią,” mówi. „Pomyślałam: 'Może po prostu nigdy nie będę numerem 1 w grafiku. Może po prostu nie będę gwiazdą przedstawienia. Nie ma sprawy. Po prostu będę dalej robić to, co robię.”
Zrobiła to dalej. I tak się stało. Że jej wielki przełom zmaterializował się w roli, która zwęża się do jej komediowej strony, miał cały sens na świecie dla tych, którzy ją znają.
„Od początku swojej kariery Justina zawsze była znana z tego, że jest świetną aktorką dramatyczną”, powiedział Rodriguez, który znał Machado z ich wczesnych dni działania w Chicago, zanim wystąpił naprzeciwko niej w „Six Feet Under”, powiedział przez telefon. „Wielu ludzi przez długi czas nie wiedziało, że jest ona niesamowicie zabawna. Spędzałam z nią całe dnie i noce z powodu naszych rodzin, a ona jest osobą, która rozśmieszy cię do łez. Po prostu zawsze miałem tę sekretną nadzieję, że będzie w stanie pokazać tę stronę.”
Bardziej pilne, choć, jest próba Machado doskonalić stronę tancerza. Będzie musiała wyjechać za kilka godzin na próbę do odcinka Disney’s show – ona i jej partner pro, Sasha Faber, wykonywali Charleston do „Mary Poppins” „Supercalifragilisticexpialidocious” – i nie może pomóc, ale wypuścić zabawne westchnienie strachu na myśl o powrocie do wyczerpującej harówki.
„Pero, jak powiedziałaby moja babcia, quién te manda?” żartuje Machado, używając wyrażenia, które z grubsza tłumaczy się na „Kto ci kazał to zrobić?”.
„Nie mogę narzekać, bo sam to sobie zrobiłem.”
.