Seven Surprising Fun Facts About Beethoven You Never Knew

Aby uczcić 245. rocznicę urodzin wielkiego kompozytora (zaznaczoną przez dzisiejsze poranne doodle Google), oto 7 rzeczy, których nigdy nie wiedzieliście o Ludwigu van Beethovenie.

Link do Googles Beethoven doodle here.

1. Tak naprawdę nie wiemy, kiedy się urodził

Nie ma wiarygodnych danych dotyczących daty urodzin Beethovena. Jego urodziny obchodzi się zwykle 17 grudnia, czyli w dniu jego katolickiego chrztu (który zachował się w księgach parafialnych). Większość uczonych uważa, że kompozytor urodził się albo 15 grudnia, albo – co bardziej prawdopodobne – 16 grudnia 1770 roku.

Pierwszy Koncert nie był jego pierwszym koncertem

Pierwszy Koncert fortepianowy C-dur Beethovena, choć był pierwszym wydanym przez niego koncertem, był w rzeczywistości jego trzecim koncertem. II Koncert fortepianowy powstał dekadę wcześniej, między 1787 a 1789 rokiem. W 1784 roku ukończył także nieopublikowany koncert fortepianowy, ale zachowała się tylko część rękopisu tego utworu.

Był fatalny z matematyki

Pomimo matematycznej złożoności swoich kompozycji, Beethoven zawsze miał problemy z liczbami. Opuścił szkołę w wieku 11 lat, gdy nauczył się dodawać i odejmować, ale nie nauczył się mnożyć i dzielić. Z tego powodu trudno mu było kontrolować swoje finanse. W liście z 1801 roku opisał siebie jako „naprawdę nieudolnego człowieka interesu, który jest kiepski w arytmetyce”.

Nienawidzono jego Późnych Kwartetów

Późne, eksperymentalne arcydzieła Beethovena szokowały i dezorientowały współczesnych. Kompozytor Louis Spohr określił je nawet mianem „nieczytelnych, nieskorygowanych horrorów”. Dla Beethovena były one jednak próbą połączenia się z boskością. Na górze rękopisu op. 132 określił utwór jako „świętą pieśń dziękczynną rekonwalescenta do bóstwa”.

Mógł kiedyś wystąpić dla Mozarta

W 1787 roku Beethoven po raz pierwszy odwiedził Wiedeń, gdzie mieszkał wówczas Mozart. Według XIX-wiecznego biografa Otto Jahna, zdenerwowany 17-latek „został przedstawiony Mozartowi i zagrał mu na jego życzenie”. „Mozart, uważając wykonywany przez siebie utwór za wystudiowany popis, był nieco chłodny w wyrazach podziwu” – pisze Jahn. „Beethoven, zauważywszy to, poprosił o temat do improwizacji, a natchniony obecnością mistrza, którego tak bardzo czcił, grał w taki sposób, że stopniowo pochłonął całą uwagę Mozarta; zwracając się po cichu do przechodniów, powiedział dobitnie: 'Zwróćcie uwagę na tego młodego człowieka; on wyrobi sobie imię na świecie!

Słabość nie była najgorszym z jego problemów

Przez całe życie kompozytor był nękany przez zły stan zdrowia. Cierpiał na chroniczne zapalenie wątroby, żółtaczkę, zapalenie jelita grubego, różne choroby skóry, gorączkę reumatyczną i marskość wątroby. Zanim zmarł w 1827 r. w wieku 56 lat, z jego brzucha trzeba było wypompować 25 funtów wody. Mimo bólu związanego z operacją bez żadnego znieczulenia Beethoven zachował poczucie humoru. Żartował, że jego lekarz był „jak Mojżesz uderzający w wodę ze skały”.

Jego ostatnie słowa prawdopodobnie nie są tym, czym myślisz, że są

Wielu ludzi uważa, że ostatnie słowa Beethovena brzmiały: „Będę słyszał muzykę w niebie”, ale jest na to niewiele dowodów. Wkrótce po jego śmierci rozpowszechniło się przekonanie, że jego ostatnie słowa brzmiały „plaudite, amici, commedia finita est” („Oklaski, przyjaciele, komedia skończona”), tradycyjne polecenie na zakończenie włoskiej commedii dell’arte. Jednak jego bliski przyjaciel Anselm Hüttenbrenner , który był obecny przy jego śmierci, wyraźnie zaprzeczył tej pogłosce. Według najbardziej wiarygodnej relacji, jaką dysponujemy, ostatnie zapisane słowa Beethovena dotyczyły właśnie wina. Dowiedziawszy się, że jego wydawca przysłał mu skrzynkę czerwonego wina, powiedział: „Szkoda, szkoda – za późno”

Credits – The Telegraph

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.