OK, więc wciąż myślimy o tym dziwnym szczególe z Bohemian Rhapsody

Jeśli widziałeś biopic Queen Bohemian Rhapsody, to będziesz wiedział, że występ Rami Malek jako Freddie Mercury dostarcza trochę czegoś ekstra, co pozwoliło filmowi zamiatać na Złotych Globach 2019. Ale Malek i reszta obsady Bohemian Rhapsody nie są jedynymi, którzy dali nam wszystko, czego chcieliśmy i więcej – usta Freddiego Mercury’ego również szczyciły się więcej niż przeciętna osoba. Być może pamiętacie, że w jednej ze scen Freddie Mercury podchodzi do Briana Maya i Rogera Taylora po rozpadzie ich zespołu Smile, by zapytać, czy mógłby zostać ich nowym głównym wokalistą, a oni odpowiadają: „Nie z tymi zębami, kolego”. Jednak wyjaśnienie, że charakter Rami oferuje („Urodziłem się z czterema dodatkowymi siekaczami”) jest rzeczywiście całkowicie prawdziwe!

W prawdziwym życiu, Mercury naprawdę miał cztery dodatkowe zęby w tylnej części ust, popychając przednie do przodu i powodując duży nadgryz. Chociaż jego zęby stały się jedną z jego cech charakterystycznych, jego bliski przyjaciel i osobisty asystent Peter Freestone zauważył, że jego zęby były często powodem wstydu. „Zawsze zakrywał zęby górną wargą lub podnosił rękę, aby je zakryć” – powiedział. „Był z ich powodu samoświadomy. W domu nie musiał się tym przejmować”. Aby przybić rolę, Malek został wyposażony w protetyczne zęby na cały rok przed filmowaniem Bohemian Rhapsody, aby mógł przyzwyczaić się do mówienia i śpiewania z nimi.Można by pomyśleć, że z całą sławą i bogactwem, jakie Mercury zgromadził przed śmiercią w 1991 roku, że mógł naprawić swój uśmiech, ale wahał się to zrobić, ponieważ mógł cierpieć na problemy zdrowotne w wyniku – nie wspominając już o tym, że jego ikoniczny głos mógł zostać naruszony. Reżyser filmu Freddie Mercury: The Untold Story, Rudi Donezal, uznał za szczególnie wymowne to, że Mercury był gotów przedłożyć swoje występy nad wygląd. „Bardzo bał się, że jeśli zmieni zęby, to jego szczególne brzmienie zniknie” – powiedział. Czy operacja wpłynęłaby na jego głos, czy nie, na pewno cieszymy się, że Mercury przyjął swój wygląd, zamiast podjąć ryzyko.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.