Meksyk ma szansę stać się światową'kolejną wielką potęgą'

Enrique Pena Nieto, ustępujący gubernator Partii Rewolucyjno-Instytucjonalnej (PRI) w stanie Meksyk, jest przedstawiony na tle flagi narodowej przed wygłoszeniem swojego szóstego i ostatniego raportu o stanie państwa w Toluce 5 września 2011 r.
Reuters/STRINGER Meksyk

Wielu ludzi byłoby oszołomionych odkryciem, że meksykańska gospodarka plasuje się tuż za Wielką Brytanią i Włochami.

Meksyk ma 11. najwyższy PKB na świecie w oparciu o parytet siły nabywczej, według Międzynarodowego Funduszu Walutowego. W miarę osłabiania się Europy, w niedalekiej przyszłości znajdzie się w pierwszej dziesiątce.

Jednakże kraj ten jest postrzegany przez wielu Amerykanów jako kraj Trzeciego Świata, zdominowany przez kartele narkotykowe i zubożałych ludzi zdesperowanych, aby dostać się do Stanów Zjednoczonych.

Oczywiście, Meksyk nie jest tak rozwinięty jak Wielka Brytania. Jak większość narodów przechodzących od niedorozwoju do większego rozwoju, Meksyk cierpi z powodu znacznych nierówności klasowych i regionalnych.

Nie zmienia to jednak podstawowej rzeczywistości względnej siły Meksyku.

Meksyk ma jedną z wiodących gospodarek na świecie

Prawdą jest, że w Meksyku istnieje zorganizowana przestępczość i że wielu Meksykanów chce wyemigrować do USA, ale mniej więcej taka sama liczba opuszcza USA i wraca do Meksyku… przyciągnięta możliwościami ekonomicznymi w ich ojczyźnie.

Największa fabryka samochodów na półkuli zachodniej znajduje się w Meksyku, a Bombardier buduje tam główne komponenty do samolotów. Meksyk ma oczywiście wiele problemów, ale podobnie jest z Wielką Brytanią (10. co do wielkości gospodarka) i Włochami (12.).

W tym samym czasie Włochy również mają znaczne nierówności regionalne. Meksyk nie może aspirować do brytyjskich standardów, ale Włochy są rozsądnym modelem.

Nierówności zmniejszają znaczenie bycia 11. w pewien sposób. Meksyk jest powszechnie postrzegany, zdecydowanie zbyt uproszczony, jako kraj Trzeciego Świata z ogólnym rozkładem prawa i populacją dążącą do ucieczki na północ.

Takie postrzeganie jest również powszechne wśród wielu Meksykanów, którzy wydają się uwewnętrzniać pogardę, z jaką są traktowani.

Meksykanie wiedzą, że gospodarka ich kraju wzrosła o 2,5 procent w zeszłym roku i przewiduje się, że wzrośnie o 2 do 3 procent w 2016 roku – mniej więcej tyle, ile wynosi prognoza wzrostu gospodarki USA. Ale, co dziwne, mają oni tendencję do dyskontowania znaczenia konkurencyjnych liczb wzrostu Meksyku w spowolnionej gospodarce światowej.

Mamy tu zatem interesujące zjawisko. Meksyk jest w rzeczywistości jedną z wiodących gospodarek świata, jednak większość ludzi nie uznaje go za takiego i ma tendencję do odrzucania jego znaczenia.

Pracownik transportuje podwozia samochodowe w fabryce Volkswagena w Puebla, Meksyk. Reuters/Stringer NAFTA jest dla Meksyku największą szansą i największym zagrożeniem

Ameryka Północna jest obecnie wyspą spokoju i możliwości – z Meksykiem jako najbardziej obiecującym gospodarczo regionem.

Półkula Wschodnia (w szczególności Eurazja) zmierza w kierunku systemowej porażki. Unia Europejska zmaga się z wieloma problemami. Rosja zmaga się z wyzwaniami strategicznymi i gospodarczymi, zwłaszcza z załamaniem cen ropy.

Chiny próbują znaleźć nową, stabilną normę i utrzymać stabilność społeczną. Jeśli chodzi o Bliski Wschód, żadne podsumowanie nie wystarczy. Reszta wschodniej półkuli doświadcza tego, co mógłbym nazwać „normalną niestabilnością.”

W porównaniu z innymi częściami świata, Ameryka Północna jest nie tylko nadzwyczaj stabilna, ale również dobrze radzi sobie gospodarczo.

Po upadku Związku Radzieckiego, nie było już żadnej europejskiej globalnej potęgi. Środek ciężkości systemu międzynarodowego przesunął się z Europy… do Ameryki Północnej.

Podczas gdy około 30% PKB pochodzi z eksportu w Rosji, 46% w Niemczech i 23% w Chinach, amerykański eksport stanowi tylko 13% PKB, z czego ponad jedna trzecia jest sprzedawana do Kanady i Meksyku.

Podczas gdy potęgi półkuli wschodniej balansują na krawędzi ekonomicznego wulkanu (lub wpadają w niego), Stany Zjednoczone są względnie odizolowane od spadków globalnego popytu na import. A Stany Zjednoczone w dużym stopniu izolują kraje na swoich północnych i południowych granicach.

Kontrast między Unią Europejską a NAFTA jest krytyczny. Najważniejsza różnica polega na tym, że Niemcy, fundament systemu europejskiego, są ogromnym eksporterem, podczas gdy Stany Zjednoczone są importerem netto. Biorąc pod uwagę ogrom bazy gospodarczej USA, ujemny przepływ netto ma niewielki wpływ.

Jednakże, ma to ważny zwrot w kategoriach Meksyku. Eksport, z którego ponad 80% trafia do Stanów Zjednoczonych, stanowi 32% PKB Meksyku. Tak więc meksykański eksport do USA stanowi około jednej czwartej gospodarki Meksyku.

PKB USA wynosi około 17 bilionów dolarów, a import z Meksyku to około 0,2% gospodarki USA, więc ma bardzo ograniczony wpływ. Ale ich wpływ jest jeszcze bardziej złagodzony, ponieważ eksport wyprodukowany w Meksyku zawiera znaczną ilość komponentów wyprodukowanych w USA.

Na przykład, Meksyk jest jednym z głównych eksporterów samochodów do Stanów Zjednoczonych. Te samochody nie są sprzedawane pod meksykańską etykietą, ponieważ Meksyk produkuje je dla zagranicznych firm.

Ale w przeciwieństwie do japońskiego lub chińskiego eksportu do Stanów Zjednoczonych, samochody produkowane w Meksyku zawierają około 40% części zakupionych w USA.

To oznacza, że amerykańscy producenci przyczyniają się do całkowitej wartości meksykańskiego eksportu.

Synergie doprowadziły Meksyk do zależności od Stanów Zjednoczonych. Stany Zjednoczone miały możliwość przesunięcia swojego importu z Chin i zaopatrywania się w Meksyku. Ta zmiana miała ogromny wpływ na wzrost gospodarczy Meksyku.

Jest to również jeden z powodów, dla których Meksykanie są mniej niż pozytywnie nastawieni do swojej pozycji gospodarczej.

Flaga Meksyku przed dużą flagą USA przed nowojorską giełdą, 4 września 2015 r.
REUTERS/Lucas Jackson

Thinking Beyond Common Sense

Dzisiaj Meksyk jest postrzegany jako kraj handlarzy narkotyków. Ale takie postrzeganie jest jak postrzeganie Stanów Zjednoczonych, jakby to było Chicago w latach 20. i 30. ubiegłego wieku, a typowy Amerykanin to Al Capone.

Meksykański strach przed USA nie jest nieuzasadniony. Podobnie jak amerykański strach przed Meksykiem. Łatwo jest skonstruować opowieść o Meksyku z kartelami i nielegalnymi obcokrajowcami, którzy dążą do ograbienia i przerażenia kraju. Istnieje głęboka historia między naszymi narodami, historia, która regeneruje się na różne sposoby w różnych czasach.

Każdy wie, co Donald Trump mówił o Meksyku podczas swojej kampanii i ma za złe sposób, w jaki żeruje na amerykańskich lękach. Nie da się zaprzeczyć tym lękom… ani temu, że Trump je rozumie.

Nie można również zaprzeczyć, że jest w nich trochę prawdy. Owszem, są kartele i nielegalni imigranci (jeśli jest ich mniej niż wcześniej). Ale to odległość między Meksykiem, który te obawy wyczarowują i rzeczywistością tego, czym Meksyk się stał, jest zaskakująca.

Sami Meksykanie nie ufają nawet swojej własnej transformacji. Oczekują, że sukces zostanie im odebrany – prawdopodobnie przez Stany Zjednoczone.

Ale oto fakty: Meksyk jest jedenastą co do wielkości gospodarką na świecie z wolnym dostępem do największej gospodarki świata… nie wspominając o ogromnych ilościach amerykańskich inwestycji napływających do kraju.

Może nadal zmagać się z wyzwaniami związanymi z dzieleniem granicy z Ameryką Środkową, ale z Chinami w upadku, nawet biedota z południa może zostać zmobilizowana przez niskie branże, które zapewniły Chinom sukces i które teraz szukają nowego domu.

Pogranicze i przemytnicy, którzy tam mieszkają nie reprezentują Meksyku. Wkrótce Meksyk będzie jedną z 10 największych gospodarek świata, a ponieważ Ameryka Północna jest teraz tym, czym kiedyś była Europa, perspektywa dwóch wielkich potęg na jednym kontynencie jest niepokojąca.

Oczywiście większość z nas nie może sobie wyobrazić Meksyku jako wielkiej potęgi. Większość ludzi nie mogła również przewidzieć pojawienia się Chin lub odrodzenia Japonii, a nawet samych Stanów Zjednoczonych jako wielkiej potęgi.

Jest to porażka wyobraźni maskująca się jako zdrowy rozsądek. Zawsze wątpię w zdolność ludzkości do zarządzania swoją przyszłością. To, co nieuniknione, toczy się nad nami. Ale oto moment, w którym zrozumienie tego, czym stał się Meksyk może mieć prawdziwą wartość, choćby dla naszych wnuków.

Subskrybuj Ten Tydzień w Geopolityce

George Friedman dostarcza bezstronnej oceny globalnych perspektyw – demograficznych, technologicznych, kulturowych, geopolitycznych czy militarnych – w swojej darmowej publikacji Ten Tydzień w Geopolityce. Subskrybuj teraz i uzyskaj dogłębne spojrzenie na siły, które będą napędzać wydarzenia i inwestorów w następnym roku, dekadzie, a nawet wieku od teraz.

Teraz oglądaj: Popularne filmy z Insider Inc.

.

NOW WATCH: Popular Videos from Insider Inc.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.