Krótka analiza wiersza W. B. Yeats’s 'Sailing to Byzantium’

Podsumowanie klasycznego wiersza Yeats’a przez dr Olivera Tearle’a

Starzenie się, poczucie braku kontaktu z nowym pokoleniem, które cię zastępuje, poczucie nadmiaru potrzeb, oczekiwanie na śmierć. Są to, być może, myśli nieuniknione, gdy osiągniemy pewien wiek: z pewnością dopadły Yeatsa w jego późniejszych latach, a on sam często pisał o starzeniu się. (O tym właśnie jest „Żegluga do Bizancjum”, choć nie tylko o tym. Aby odkryć, co jeszcze ten – jeden z najlepszych wierszy W. B. Yeatsa – ma do powiedzenia, będziemy musieli przyjrzeć mu się bliżej. Poniżej znajduje się wiersz, a po nim jego krótkie streszczenie, z uwagami na temat analizy jego formy, języka i obrazowania.

Żeglując do Bizancjum

I

To nie jest kraj dla starych ludzi. Młodzi
W swoich ramionach, ptaki na drzewach,
Te umierające pokolenia – przy ich pieśni,
Łososiowe wodospady, makreli zatłoczone morza,
Ryby, mięso, czy ptactwo, chwalą przez całe lato
To, co się rodzi, rodzi i umiera.
Uwięzieni w tej zmysłowej muzyce wszyscy zaniedbują
Pomniki niestarzejącego się intelektu.

II

Stary człowiek jest tylko marną rzeczą,
Potarganym płaszczem na kiju, chyba że
Dusza klaszcze w dłonie i śpiewa, i głośniej śpiewa
Na każdą szmatę w swej śmiertelnej szacie,
Nie ma też szkoły śpiewu, lecz studiowanie
Pomników własnej wspaniałości;
I dlatego przepłynąłem morza i przybyłem
Do świętego miasta Bizancjum.

III

O mędrcy stojący w świętym Bożym ogniu
Jak w złotej mozaice muru,
Przyjdźcie ze świętego ognia, perne w gyrze,
I bądźcie śpiewającymi mistrzami mej duszy.
Poznaj moje serce; chore od pożądania
I przytwierdzone do konającego zwierzęcia
Nie wie, czym jest; i zbierz mnie
W sztukę wieczności.

IV

Poza naturą nigdy nie wezmę
Mojej cielesnej formy z żadnej naturalnej rzeczy,
Ale taką formę, jaką greccy złotnicy robią
Z młotkowanego złota i złotej emalii
Aby obudzić sennego cesarza; Panom i paniom Bizancjum
O tym, co minęło, przeminęło lub ma nadejść.

W. B. Yeats napisał „Żeglując do Bizancjum” w 1927 roku, kiedy był po sześćdziesiątce, a opublikował rok później w „The Tower”. W skrócie, w pierwszej strofie mówca Yeatsa oznajmia, że kraj, który opuścił, to „nie jest kraj dla starych ludzi” (wyrażenie to zyskało zupełnie nowe życie dzięki powieści Cormaca McCarthy’ego i filmowi o tym tytule). Będąc starym, mówca czuł się tam nie na miejscu. Młoda miłość, śpiew ptaków i inne oznaki radości i młodości nie są domeną ludzi starych. W „Żegludze do Bizancjum”, jak wynika z tej początkowej strofy, chodzi o coś, co wciąż jest gorąco dyskutowane i podkreślane: o to, jak starcy są lekceważeni przez resztę społeczeństwa.

Druga strofa opisuje starców, takich jak sam autor, jako bezwartościowe rzeczy, jak płaszcz zawieszony na patyku – tak samo lekki i tak samo bezużyteczny w oczach społeczeństwa. To znaczy, że jeśli starcy nie nauczą się być szczęśliwi u schyłku życia – a żeby to zrobić, żeby nauczyć się rozkoszować starością i mądrością, żeby ich dusza znów „śpiewała” – muszą studiować chwałę cywilizacji, „Pomniki jej własnej wspaniałości” – innymi słowy to, co zbudowała dusza człowieka. I właśnie dlatego – wyjaśnia mówca – udał się do Bizancjum.

W trzeciej strofie mówca nakazuje mądrym starcom, czyli „mędrcom” z Bizancjum, by „byli śpiewakami mojej duszy” – by nauczyli go, jak cieszyć się starością i znów być szczęśliwym w duszy. Otrzymujemy więc obraz podobny do tego, jaki daje nam Thomas Hardy, który – zbliżając się do sześćdziesiątych urodzin – napisał „Patrzę w moje szkiełko”, w którym przegląda się w lustrze i żałuje, że jego serce wciąż bije pragnieniami i namiętnościami młodego człowieka. Dlatego osoba mówiąca w wierszu Yeatsa chce, by starsi „pochłonęli moje serce”: dosłownie, by zjedli jego serce. Musi zostać pozbawiony pragnień młodego człowieka i pogodzić się z upływającymi latami. Bo jest przecież „umierającym zwierzęciem”. (Nasuwa się tu skojarzenie z krótkim wierszem Yeatsa „Śmierć”.)

W ostatniej strofie mówca Yeatsa mówi, że kiedy już zostanie usunięty „z natury” i pozbawiony pragnień i „serca”, nigdy nie będzie dążył do powrotu do swojej cielesnej postaci, lecz zamiast tego będzie jak złoty ptak wykonany przez greckich złotników lub ptak umieszczony na „złotym konarze”, aby śpiewać mieszkańcom Bizancjum. Innymi słowy, mówca Yeatsa tęskni za pozostawieniem ciała za sobą i wkroczeniem na jakiś bardziej duchowy i wieczny plan.

Dlaczego Bizancjum? Yeats wyjaśnił jego znaczenie w scenariuszu, który napisał dla radia BBC w 1931 roku:

Próbuję pisać o stanie mojej duszy, bo to jest właściwe dla starego człowieka, aby jego dusza, a niektóre z moich myśli na ten temat mam umieścić w wierszu zatytułowanym 'Sailing to Byzantium’. Kiedy Irlandczycy iluminowali Księgę z Kells i wykonywali klejnoty w Muzeum Narodowym, Bizancjum było centrum europejskiej cywilizacji i źródłem jej duchowej filozofii, więc symbolizuję poszukiwanie życia duchowego podróżą do tego miasta.

Wiersz jest o odrzuceniu panowania świata nad nami i osiągnięciu czegoś wyższego niż to, co fizyczne i zmysłowe. Obrazy Yeatsa wymagają jednak dalszej analizy: na przykład ostatnia strofa z obrazem złotego śpiewającego ptaka jest zaskakująca, gdy spotykamy ją po raz pierwszy. Jednak sam Yeats wspominał, że „czytał gdzieś, iż w pałacu cesarza w Bizancjum było drzewo ze złota i srebra oraz sztuczne ptaki, które śpiewały”. (Książką, którą Yeats z trudem sobie przypomina, może być „Hrabia Robert z Paryża” sir Waltera Scotta). Ale „złoty konar” jest również wyrażeniem obciążonym, ponieważ dla pierwotnych czytelników Yeatsa sugerowałoby ono kolosalne dzieło z dziedziny religii porównawczej, The Golden Bough (1890-1915) Jamesa Frazera. Ponieważ „Bizancjum” (tureckie miasto, które później stało się znane jako Konstantynopol, a jeszcze później jako Stambuł) było rządzone na różne sposoby przez Greków, Rzymian i chrześcijan (w późniejszych latach imperium rzymskiego), a obecnie jest w dużej mierze zamieszkane przez muzułmanów, miasto to działa jako swego rodzaju punkt spotkań różnych grup etnicznych, kultur, religii i tradycji, jego znaczenie w wierszu Yeatsa można interpretować w świetle tej idei wspólnych idei między różnymi systemami religijnymi.

’Sailing to Byzantium’ przybiera formę ottava rima, włoskiej formy wierszowej o ośmiu wersach rymowanych abababcc. Ta forma strofy sięga daleko wstecz w angielskiej i, jak sama nazwa wskazuje, włoskiej poezji, i jest odpowiednio dostojna forma dla wiersza dotyczy starożytnych i ponadczasowych, to, co wykracza poza wąski zakres życia człowieka. Poemat ten jest jednym z najlepszych dzieł Yeatsa i wart jest wysiłku, by przeanalizować i rozwikłać jego trudne obrazowanie i symbolikę. Jeden z wielkich medytacji na temat starzenia się i mądrości, „Sailing to Byzantium” jest nieuchwytny, a nawet mistyczny, ale tym lepiej dla niego.

Odkryj więcej z największych poezji Yeatsa z Głównych dzieł, w tym wierszy, sztuk i prozy krytycznej (Oxford World’s Classics). Aby uzyskać więcej dyskusji na temat poezji, zobacz nasze wskazówki dotyczące bliskiej lektury poezji, nasze podsumowanie sonetu Yeatsa o Ledzie i Zeusie oraz nasze przemyślenia na temat jego 'The Lake Isle of Innisfree’.

Autor tego artykułu, dr Oliver Tearle, jest krytykiem literackim i wykładowcą języka angielskiego na Loughborough University. Jest autorem m.in. książki The Secret Library: A Book-Lovers’ Journey Through Curiosities of History oraz The Great War, The Waste Land and the Modernist Long Poem.

Image: W. B. Yeats w 1911 roku, autorstwa George’a Charlesa Beresforda; Wikimedia Commons.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.