Jezus, Największy Sługa Lider

William Carey, ks. Billy Graham, ks. Jesse Jackson, dr John Vernon Mc Gee, dr Martin Luther King, Jr, to kilku z najbardziej wpływowych przywódców chrześcijańskich wszech czasów. Nie ma wątpliwości, że najbardziej podziwianym, szanowanym, honorowanym i pamiętanym przywódcą chrześcijańskim na przestrzeni wieków był nasz Pan Jezus Chrystus. Powinniśmy uczynić z tego praktykę, aby studiować Jego styl przywództwa. Ewangelia Mateusza 20:28 mówi: „Podobnie jak Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu”. Przyszedł, aby nauczać, prowadzić i szkolić. Jak to robił? Służył. Mandat Jezusa jest dla nas, abyśmy czynili uczniów, ucząc ich posłuszeństwa wszystkiemu, czego On nauczał.

Jezus przyszedł na świat, aby oddać Swoje życie. I od wczesnych początków pozostawał w zgodzie z planami swego Ojca. Jestem zmotywowany, kiedy rozważam, jak On znał i akceptował swoje powołanie, utrzymywał je w centrum uwagi, nawet w latach formacyjnych. Pamiętasz wczesny okres Jego życia i trzydniowe zniknięcie? Jego zatroskani i zestresowani rodzice w końcu znaleźli Go na dziedzińcu świątyni, słuchającego i zadającego pytania nauczycielom synagogi. Chociaż Maryja i Józef odetchnęli z ulgą, stali się poirytowani i urażeni Jego zachowaniem. Odpowiedź Jezusa znajdujemy w Ewangelii Łukasza 2:49: „Dlaczego mnie szukaliście? Czy nie wiedzieliście, że muszę być w domu Ojca mego?”

Jezus przyszedł na świat, aby oddać swoje życie

Jezus przyszedł na świat, aby służyć. Pokazał nam, jak mamy służyć tym, którzy są w Jego „wewnętrznym kręgu”, Jego dwunastu uczniom. Przygotowując się na krzyż w górnej sali podczas ostatniej wieczerzy, w otoczeniu tych, których kochał, przygotowywał ich na swoją śmierć. Jana 13:1 mówi: „Umiłowawszy swoich, którzy byli na świecie, teraz okazał im pełnię swojej miłości.”

Jezus służył z miłością

Co robił, aby okazać swoją miłość? Służył Swoim ludziom w pokorny sposób, umywając uczniom nogi – było to zajęcie miejsca sługi w najniższej formie. Patheos.com mówi: Podczas Ostatniej Wieczerzy Jezus byłby „gospodarzem”, a apostołowie „gośćmi”. Obmywanie nóg zmęczonym podróżnym byłoby zadaniem przydzielonym przez gospodarza pogańskiemu niewolnikowi. Nawet od żydowskiego niewolnika nie oczekiwano by, że wykona tę niskopłatną pracę jako sługa. Gospodarz posiłku nigdy nie zniżyłby się do wykonania tego podłego zadania samemu. Podróżujący w starożytnej Palestynie nosili sandały; ich stopy były brudne od podróżowania po polnych drogach. „Chrystus Jezus, chociaż był w postaci Bożej, nie poczytał sobie równości z Bogiem za rzecz możliwą do uchwycenia, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi (Fil. 2:5-7)

Co byś zrobił, gdybyś myślał, że twoja śmierć jest bliska, lub jak Jezus, umarłbyś przez egzekucję? Jezus wybrał służbę z miłością. Czy Jezus prosi cię, abyś okazał Mu swoją miłość w sposób, którego nie planowałeś? Powiesz: „Chwileczkę, to nie jest sposób, w jaki myślałem, że to będzie. A jednak Bóg mówi: „To jest dokładnie to, czego od ciebie chcę”. W jaki sposób Bóg może prosić cię, abyś Mu służył? Właśnie w ten sposób, przyjacielu, okażesz Mu swoją miłość, przez pełne miłości i zaangażowania posłuszeństwo.

Jezus służył pokornie

Jezus pokazał nam, jak służyć; chce, abyśmy byli gotowi służyć Mu w każdy sposób, który przynosi chwałę Bogu. Jana 13:4-5 mówi: „Wstał więc od posiłku, zdjął wierzchnie ubranie i owinął ręcznik wokół pasa. Potem nalał wody do umywalki i zaczął umywać nogi swoim uczniom, osuszając je ręcznikiem, który miał owinięty wokół siebie.” Czy jesteś gotów uniżyć się i służyć? Nawet służyć tym, którzy są pomijani, potrzebujący lub wyrzutkowie w naszym społeczeństwie?

Służyć bez potrzeby jakiejkolwiek afirmacji, informacji zwrotnej lub kudos może być dla ciebie trudne. Moja przyjaciółka Irma nauczyła mnie, jak to robić. Irma była częścią mojego życia poprzez posługę modlitewną przez ponad piętnaście lat. Irma była na emeryturze i mogła wykonywać okazjonalne prace biurowe, więc oprócz służby modlitewnej poprosiłam ją o pomoc w pełnieniu obowiązków recepcjonistki w naszym biurze. Była naprawdę dobra w takich zadaniach jak odbieranie telefonów, przygotowywanie przesyłek pocztowych i witanie klientów.

Był tydzień, w którym byliśmy szczególnie zajęci, ponieważ ona i ja pracowaliśmy ponad czterdzieści godzin. Wiedziałem, że otrzymam zapłatę za mój czas, więc zaproponowałem to samo Irmie. Jej odpowiedź brzmiała: „Jeśli mi zapłacisz, ukradniesz moje błogosławieństwo. Nie chcę, aby mi płacono. Służę, ponieważ kocham Boga i chcę, aby ta praca była dla Niego”. Wiele się nauczyłem z tej postawy służby. Irma zrozumiała, że są pewne rzeczy, które powinno się robić tylko dla uznania przez Ojca Niebieskiego, kiedy powie On: „Dobrze, sługo dobry i wierny” (Mat. 25:21).

Jezus służył posłusznie

Naśladując przykład Jezusa, musimy służyć Mu posłusznie i z miłością. „Gdy skończył umywać im nogi, włożył swoje szaty i wrócił na swoje miejsce. 'Czy rozumiecie, co dla was uczyniłem?’ – zapytał ich. Nazywacie mnie Nauczycielem i Panem, i słusznie, bo tym właśnie jestem. Skoro Ja, wasz Pan i Nauczyciel umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi… Skoro to wiecie, będziecie błogosławieni, jeśli będziecie to czynić (J 13:12-16)”.

Odnosząc to do waszej osobistej sytuacji, sposób, w jaki możecie 'umywać nogi’ będzie prawdopodobnie różnił się od tego, w jaki ja to robię. Pomyśl o przypadkowych i celowych aktach służby, pomódl się o to, co masz przed sobą w tej chwili. Dla niektórych może to być zauważenie czegoś, co wymaga zrobienia w domu, w biurze, we wspólnocie lub w twoim własnym kościele. Jestem pod wrażeniem mojej przyjaciółki, Dianne, która ostatnio zajęła wolne miejsce w naszym zespole kierowniczym. Pomagała w roli, która została zwolniona, ale nie została jeszcze przeszkolona.

Dianne zrozumiała coś, czego niektórzy ludzie nigdy nie pojmą. Uświadomiła sobie czas wakatu i swoje pragnienie służenia. Powiedziała „tak”. Jej posłuszeństwo i gotowość są inspiracją dla naszego zespołu. Nasza grupa podziękowała jej za jej serce do służby. Dianne odpowiedziała: „Jestem zaszczycona, że mogę służyć, nawet w niewielki sposób, by zachęcić kogoś innego tak, jak ja zostałam zachęcona”. Dianne to rozumie. Dianne jest naprawdę dobra w „obmywaniu stóp”. A ty?

Więcej takich:

Lekcja od mojego ojca: Obmywanie stóp (Blog)

Przywództwo sługi: Służyć ich najlepszemu interesowi (Blog)

Przywództwo sługi: Służyć ich najlepszym interesom (Blog)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.