Jak będzie wyglądać dostawa na ostatniej mili po koronawirusie?

zamówienie ryby i frytek z robota dostawczego Starship 23 lipca 2020 roku w Milton Keynes, Anglia. Roboty Starship to zaawansowane urządzenia, które dostarczają paczki, artykuły spożywcze i żywność bezpośrednio ze sklepów za pośrednictwem aplikacji mobilnej w promieniu 4 mil (fot. Darren Staples/Getty Images)

Getty Images

Handel znacząco wzrasta z roku na rok, ponieważ pandemia zwiększyła chęć kupujących do robienia zakupów bezpiecznie z domu. Całkowita sprzedaż online w USA osiągnęła 73,2 mld dolarów w czerwcu rok do roku, co stanowi wzrost o 76,2% w porównaniu z 41,5 mld dolarów rok wcześniej. Ten historyczny wzrost handlu elektronicznego wywiera dużą presję na operacje logistyczne. Jednym z wyzwań w ecommerce jest ostatnia mila. Ostatnia mila reprezentuje końcowy, krótki odcinek trasy od miejsca pochodzenia do miejsca przeznaczenia, którą produkty pokonują, aby dotrzeć do klientów.

Jak będzie wyglądała dostawa na ostatniej mili po koronawirusie? Handel elektroniczny nie będzie nadal rozwijał się w tak szybkim tempie, jakie widzieliśmy podczas tego kryzysu. Niemniej jednak, gdy pandemia zostanie opanowana, większość ekspertów uważa, że handel elektroniczny będzie rósł nawet szybciej niż w niskim dwucyfrowym tempie, w jakim rósł w ostatnich latach, ponieważ coraz więcej konsumentów przyzwyczaja się do wygody związanej z zakupami online.

Last Mile Timeframes

One big question that most consumers have is how soon can I get my order? Amazon kradnie udziały w rynku od tradycyjnych sprzedawców detalicznych zarówno dzięki szerokiej gamie produktów, jak i szybkości, z jaką mogą je dostarczać. W przypadku wielu produktów, dostawa do członków Amazon Prime może nastąpić już następnego dnia. W niektórych obszarach miejskich członkowie programu Prime Now mogą zaopatrywać się w artykuły spożywcze jeszcze tego samego dnia w ciągu dwugodzinnego okna dostawy. Ta presja na szybsze dostawy jest znana jako „Efekt Amazona.”

Port Los Angeles i Long Beach 22 kwietnia 2020 roku w Long Beach, Kalifornia. (Photo by Robyn Beck / AFP) (Photo by ROBYN BECK/AFP via Getty Images)

AFP via Getty Images

Efekt Amazona zmienił wszystko, jeśli chodzi o e-commerce, z większą liczbą detalistów próbujących zmniejszyć straty w udziale w rynku poprzez oferowanie własnej wersji Prime. Dla niektórych oznacza to podobny model subskrypcji dla szybszych dostaw. Dla innych oznacza to model bezabonamentowy z gwarantowanymi terminami dostaw po przekroczeniu określonego progu wydatków. W przypadku drogich przedmiotów i łatwo psujących się produktów klienci chcą, aby dostawy odbywały się w wąskim, 2-godzinnym oknie dostawy.

Quick Deliveries Depend on Access to Local Inventory

Quick deliveries depend on inventory being located close to consumers. To spowodowało, że firma Amazon w mniejszym stopniu polega na bardzo dużych – od 850 000 stóp kwadratowych – regionalnych centrach dystrybucji. Firma Amazon zwiększyła liczbę mniejszych magazynów w dużych ośrodkach miejskich. Te mniejsze magazyny służą jako centra sortowania, w których pracownicy sortują zamówienia klientów według stref docelowych i konsolidują je na ciężarówkach w celu szybszej dostawy. Firma Amazon przechodzi od dostaw na ostatniej mili do dostaw określanych przez menedżerów jako „last yard”.

Ponieważ ruch w sklepach maleje, coraz więcej sprzedawców detalicznych wykorzystuje sklepy jako centra mikro-realizacji i dostarcza zamówienia ze sklepu. Według opublikowanego późną jesienią ubiegłego roku badania ostatniej mili przeprowadzonego wśród detalistów przez mojego kolegę z ARC Advisory Group, Chrisa Cunnane’a, najważniejszym powodem, dla którego sklepy są wykorzystywane do kompletowania i wysyłki zamówień w handlu elektronicznym, jest potrzeba przyspieszenia terminu realizacji zamówienia. Z jego badań wynika, że 38% respondentów często korzysta z usług sklepów w takiej sytuacji, a kolejne 24% czasami korzysta z usług sklepów w takiej sytuacji. Drugim głównym powodem korzystania z usług sklepów jest sytuacja, gdy DC nie ma danego artykułu w magazynie (36 procent często, a 23 procent czasami).

A więc jak szybko sklep może dostarczyć artykuł do klienta. W badaniu przeprowadzonym przez mojego kolegę, poprosił on respondentów o podanie najszybszego gwarantowanego czasu dostawy dla zamówień wysyłanych ze sklepu. Według respondentów, 22 procent oferuje dostawę tego samego dnia, a około jedna trzecia z nich oferuje dwugodzinne ramy czasowe dostawy. Kolejne 39 proc. respondentów wskazało na jednodniowy termin dostawy, a 26 proc. na dwudniowy. To nie jest zły wynik, biorąc pod uwagę złożoność prowadzenia sklepu jak magazynu.

Niemniej jednak, zbieranie zamówień w sklepach i wysyłka ze sklepów stwarza problemy dla detalistów. Sklepy mają tendencję do znacznie niższej dokładności zapasów niż magazyny. Wielu detalistów ma w sklepie dokładność zapasów 90 procent lub mniej w porównaniu z dokładnością zapasów 99,9 procent w magazynach. Może to prowadzić do tego, że sprzedawca obiecuje szybko dostarczyć coś, czego nie ma w magazynie. Skutkuje to rozczarowaniem klientów, którzy mogą nie pozostać lojalni. Detaliści reagują na to, wykorzystując w sklepach autonomiczne roboty mobilne (AMR) do wykrywania pustych slotów, slotów bez zapasów, na półkach sklepowych, dzięki czemu można zwiększyć dokładność zapasów. Walmart posiada setki robotów AMR firmy Bossa Nova, które są wykorzystywane do tego celu.

Istnieją dwa inne problemy z realizacją zamówień w sklepie. Po pierwsze, praca związana z kompletacją jest droższa niż w magazynie. Magazyny są zaprojektowane tak, aby zmaksymalizować wydajność kompletacji; sklepy nie są. Po drugie, pracownicy kompletujący towary w sklepie mogą negatywnie wpływać na doświadczenia kupujących w sklepie.

To może skłonić wielu detalistów do podążania za przykładem Amazon i budowania większej ilości magazynów w obszarach miejskich. Jednak w przeciwieństwie do Amazon, wydaje się, że istnieje rosnący trend do wysoce zautomatyzowanych, mikro centrów realizacji zamówień – tak zwanych „ciemnych magazynów” – w obszarach miejskich. Takeoff Technologies używa wahadłowców KNAPP do wspierania swojego rozwoju mikro centrów realizacji zamówień, które zatrudniają zaledwie 15 pracowników do kompletowania i pakowania towarów do dostawy. W zeszłym roku Takeoff poinformował o istniejącej bazie klientów, która obejmowała Ahold, Albertsons i ShopRite oraz o tym, że uruchomił już pół tuzina aktywnych lokalizacji. Takeoff i Knapp potwierdzili zamówienie o wartości 150 milionów dolarów na 50 lokalizacji w kwietniu 2019 roku. Teraz, podczas pandemii 2020 roku, firma informuje o szybko rozwijającej się sprzedaży i o tym, że obecnie współpracują również z Albertsons, Big Y, i Wakefern, a także Woolworths w Australii. Nie są oni jedynym graczem w tej przestrzeni; Fabric i Alert Innovation są konkurentami.

Operacje ostatniej mili

Obecnie, według badania ARC Advisory Group, 83 procent respondentów korzysta z usług firm kurierskich, takich jak UPS i FedEx, w zakresie dostaw ostatniej mili. Usługi te zostały stworzone z myślą o dostarczaniu małych paczek do drzwi klienta w krótkim czasie. Są one również przystępne cenowo zarówno dla małych firm, jak i detalicznych gigantów. Rozwiązania oprogramowania do wysyłki paczek z firm takich jak Logistyx i Descartes, może ułatwić detalistom bardziej intensywnie wykorzystywać mniej kosztowne regionalnych firm paczkowych.

centrum logistyczne Amazon w Lipsku, Niemcy, 28 października 2014 r. Dron symbolicznie przynosi strajkującym umowę o pracę. Związek zawodowy Verdi strajkuje przeciwko tej i czterem innym lokalizacjom Amazona w Niemczech. Fot: PETER ENDIG/dpa | wykorzystanie na całym świecie (Photo by Peter Endig/picture alliance via Getty Images)

picture alliance via Getty Images

Dwie pozostałe, bardzo często wykorzystywane metody dostawy to drop shipments od partnerów i 3PL delivery partners (po 51 procent). Dostawy typu drop shipment są wykorzystywane przez sprzedawców detalicznych w celu zmniejszenia kosztów utrzymania zapasów. Zamiast tego zamówienie jest wysyłane bezpośrednio do producenta w celu dostarczenia. Jest to szczególnie powszechne w przypadku dużych urządzeń i przesyłek. Wiele firm zleca dostawy na ostatniej mili partnerom 3PL. Partner ten może kontrolować prywatną flotę lub obsługiwać fracht firmy. To znowu może prowadzić do oszczędności kosztów przy jednoczesnym tworzeniu wydajności w planowaniu trasy.

Jednym z bardziej interesujących obszarów ostatniej mili jest wokół crowd-sourced dostaw. Obecnie tylko 9 procent respondentów wskazało na korzystanie z takich partnerów, ale 25 procent planuje wdrożyć partnerstwo w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Dostawy na zasadzie crowdsourcingu są popularne w restauracjach i sklepach spożywczych, a także zyskują na popularności w sklepach wielkopowierzchniowych i specjalistycznych. W przestrzeń tę zainwestowano ogromne pieniądze, a wyceny firm poszybowały w górę. Target zdecydował się zrezygnować z głównego partnerstwa i zamiast tego bezwarunkowo nabył Shipt za 550 milionów dolarów w 2017 roku. W maju tego roku Target ogłosił, że nabywa również Deliv za cenę, która według analityków jest podobna do tej, jaką zapłacili za Shipt.

Drony i boty dostawcze

Obiecano nam, że drony dostawcze będą wkrótce w powszechnym użyciu, odkąd Amazon ogłosił, że pracuje nad tą technologią w 2013 roku. Alphabet wypróbował swoje drony dostawcze Wing jeszcze w marcu 2019 roku, aby przetransportować części do statków 1,5 kilometra od brzegu. A w tym roku Flytrex jest w małym pilocie, aby dostarczyć z Walmart Supercenter do garstki pobliskich podwórek. Obecnie, najbardziej działania jest na testowanie tych dronów jest do podejmowania dostaw produktów medycznych do szpitali i klinik zdrowia, choć niekoniecznie są to krótkie, ostatniej mili dostaw.

Więc gdzie jesteśmy teraz z tą technologią? Bardzo niewiele dronów dostawczych jest w użyciu. Rzeczywistość jest taka, że nadal istnieją przeszkody regulacyjne, które należy pokonać i należy przeprowadzić więcej testów. Około 11 procent respondentów ankiety ARC bada możliwość wykorzystania dronów w dostawach na ostatnią milę.

Dostawcze boty, które poruszają się po chodnikach lub ścieżkach rowerowych, choć dalekie od powszechnego użycia, są bardziej obiecujące. Według badania przeprowadzonego przez ARC, 15 procent respondentów aktywnie wykorzystuje tę technologię w dostawach na ostatnią milę. Koronawirus i chęć dostarczania przesyłek bezkontaktowych doprowadziły do znacznego wzrostu zainteresowania tą technologią. Dostawcy autonomicznych robotów dostawczych Nuro i Starship wykorzystują swoje boty do realizacji dostaw w Sacramento, Mountain View w Kalifornii, Milton Keynes w Wielkiej Brytanii i innych lokalizacjach. Starship donosi, że jego dostawy w Milton Keynes „eksplodowały” podczas epidemii koronawirusa.

Pandemia może być windfall dla tych firm, ale te boty potrzebują zatwierdzeń od lokalnych rządów przed mogą być wprowadzone do użytku. Problemem było również zwiększenie produkcji robotów dostawczych, aby sprostać zwiększonemu zapotrzebowaniu.

Ostatnie słowo o ostatniej mili

Więc, jak będzie wyglądać dostawa na ostatniej mili po koronawirusie? Ostatnia mila dostawy jest skomplikowana, kosztowna i droga. Detaliści nieustannie szukają sposobów na innowacje, aby zadowolić klienta. Obecnie większość sprzedawców detalicznych nadal polega na głównych dostawcach paczek, chociaż nie daje im to tak dużej kontroli nad ostatecznym doświadczeniem, jak by sobie tego życzyli. Jednak przyszłość potencjalnie rysuje się w jasnych barwach dla przełomowych technologii w transporcie ostatniej mili, magazynowaniu miejskim i sklepach.

Otrzymuj to, co najlepsze w Forbes na swoją skrzynkę odbiorczą z najnowszymi spostrzeżeniami ekspertów z całego świata.

Śledź mnie na Twitterze. Zajrzyj na moją stronę internetową.

Loading …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.