To było prawie sześć lat od światowej sławy pop-punk outfit My Chemical Romance (lub MCR), rozstali się.
W weekend, ex-frontman i lyrical mastermind Gerard Way, otworzył się na temat podziału zespołu po raz pierwszy podczas wywiadu z The Guardian.
The 41-latek był szczegółowo jego nowy Netflix show The Umbrella Academy, zanim został zapytany o miejsce pobytu MCR. Ujawnił, że presja, aby stworzyć godną kontynuację najpopularniejszej płyty zespołu The Black Parade (2006), miała wiele wspólnego z ich wspólną decyzją.
„Tworzenie rzeczy nie było już zabawne”, przyznał. „Myślę, że rozpad zespołu wyrwał nas z tej machiny.”
READ MORE: Panic! At the Disco próbujący pocałować Brendona Urie będą wyrzucani z koncertów
Podczas sesji studyjnych czwartej i ostatniej płyty MCR „Danger Days: The True Lives of the Fabulous Killjoys, to podobno moment, w którym presja znacząco ciążyła na zespole. Way powiedział, że odczuli to już w momencie wydania The Black Parade.
„Kiedy rzeczy zaczynają odnosić sukcesy i idą naprawdę dobrze…” powiedział, „to właśnie wtedy wielu ludzi zaczyna mieć swoje zdanie i to właśnie wtedy stajesz do walki. Wpadasz w tę pułapkę 'Czy to kiedykolwiek będzie wystarczająco dobre?’
„Każdy miał swoją pieprzoną opinię na temat tego, czym MCR powinien być”, kontynuował, „więc trudno było się zorientować, jaki kierunek obrać dalej.”
Według The Guardian, Way przypisał rozpad zespołu częściowo do zmiany świata – przede wszystkim z ich opiniami, że Ameryka byłego prezydenta Baracka Obamy zmieniała rzeczy na lepsze, co oznacza, że ich praca została wykonana.
Po zastanowieniu się, frontman przyznał jednak, że z Donaldem Trumpem u władzy zastanawia się nad ich powrotem.
„Zdecydowanie przyszło mi to do głowy, ale tak bardzo zmieniłem się jako osoba. Nie wiem, jak bym się w to już wpasował. Ale świat zdecydowanie potrzebuje czegoś pozytywnego.
„Zdecydowanie dostajemy oferty regularnie, aby zjednoczyć się ponownie,” powiedział. „To jest stała rzecz.
„To schlebia i to jest naprawdę miłe od ludzi. Rzeczywiście tęsknię za graniem z chłopakami, ale nie sądzę” – podsumował Way.
READ MORE: Paul Rudd spotted rocking out at Foo Fighters show
-
Książę Harry dostaje pierwszą pracę po odejściu z biznesu rodziny królewskiej
-
Ontario zgłasza ponad 2,300 nowych przypadków COVID-19, 17 zgonów
22 marca 2013 roku nastąpił oficjalny koniec MCR. Zespół zamieścił na swojej stronie internetowej oficjalne oświadczenie, w którym wyjaśnia swoją decyzję:
„Bycie w tym zespole przez ostatnie 12 lat było prawdziwym błogosławieństwem. Udało nam się dotrzeć do miejsc, o których nie mieliśmy pojęcia. Byliśmy w stanie zobaczyć i doświadczyć rzeczy, których nigdy nie wyobrażaliśmy sobie jako możliwe.
Dzieliliśmy scenę z ludźmi, których podziwiamy, których podziwiamy, a przede wszystkim z naszymi przyjaciółmi. A teraz, jak wszystkie wielkie rzeczy, nadszedł czas, aby to się skończyło. Dziękujemy za całe wasze wsparcie i za bycie częścią tej przygody.”
.