Floreana to mała, odizolowana wyspa na Galapagos. Ma bardzo ciekawą historię i jest jednym z najbardziej niezapomnianych miejsc, jakie kiedykolwiek odwiedziliśmy.
Wyspy Galapagos słyną z wyjątkowych zwierząt. My zwiedzaliśmy trzy wyspy i na każdej z nich mieliśmy niezapomniane spotkania ze zwierzętami, ale żadne nie zapierało dechu w piersiach tak jak na Floreanie! Być może było to spowodowane odizolowaną naturą wyspy.
Table of Contents
Nasza Rodzinna Przygoda na Galapagos: Floreana Island
6 Reasons to Visit Floreana Island Galapagos
1. Lwy morskie
Widziałeś te filmy kogoś pływającego z lwem morskim, prawda? Czy kiedykolwiek życzyłeś sobie, abyś mógł doświadczyć czegoś takiego? Ja tak, ale myślałem, że wyglądało to zbyt dobrze, aby mogło być prawdziwe, przynajmniej dla mnie. Myliłam się!
Na Floreanie pływaliśmy z bardzo figlarnym lwem morskim. Zachwycił nas wszystkich! Pływał w kółko wokół nas – dosłownie. Wciąż wracał po więcej, kręcąc się, wirując, zanurzając się i nurkując wokół nas.
Bryan miał kamerę GoPro przymocowaną do przedłużacza, który sprawił, że mały facet był bardzo ciekawy. Wydawało się, że wykonuje dla aparatu. Oto kilka akcesoriów GoPro do rozważenia przed podróżą.
Jeśli kiedykolwiek odwiedzisz Galapagos, nie idź bez GoPro lub jakiejś innej wysokiej jakości kamery podwodnej. Same wspomnienia nie oddadzą sprawiedliwości temu doświadczeniu!
Więcej lektury: Travelers Guide to Galapagos Islands Animals
Lew morski był również bardzo ciekawy dzieci. Niektóre miejscowe dzieci bawiły się w wodzie, lew morski wydawał się czerpać przyjemność z pływania wokół nich i sprawiania, że piszczały.
Był również bardzo ciekawy naszej córki, myślę, że ich figlarna natura była magnetyczna.
2. Żółwie olbrzymie
Na wyżynach Floreany, zbliżyliśmy się do żółwi olbrzymich.
Byliśmy w stanie zbliżyć się do tych olbrzymich zwierząt na Santa Cruz i Isabeli, ale najbardziej podobał mi się wybieg na Floreanie.
Wyobraź sobie, opaloną podłogę lasu, wysokie drzewa i duże skały. Teraz wyobraź sobie gigantyczne żółwie ukrywające się wśród nich. Piękne!
Po prostu musisz zobaczyć te zwierzęta osobiście, aby je docenić. Bycie przykucniętym obok jednego z nich, gdy powoli podnosi głowę i patrzy ci w oczy – zapiera dech w piersiach!
3. Legwany morskie
Tuż obok głównego doku dla łodzi na Floreanie widzieliśmy mnóstwo dużych legwanów morskich opalających się, karmiących, walczących i kichających.
Więcej czytania: Buyers Guide to the Best Sun Protection Hats
Istnieje wiele dużych skał po jednej stronie doku, gdzie legwany morskie lubią się powiesić. Wydaje się, że skały sprawiają, że czują się bezpiecznie, więc mogliśmy miło i blisko do nich. To pozwoliło na zrobienie świetnych zdjęć i jeszcze lepszych materiałów GoPro.
Nasze najlepsze spotkania z legwanami morskimi były na Floreanie.
4. Izolacja
Uczucie bycia na tak odizolowanej wyspie było trochę surrealistyczne.
Czuło się, jakbyśmy mieli całą tę niesamowitą naturę dla siebie, nawet jeśli tak naprawdę nie było. Kiedy tam byliśmy, wyspa miała około 125 mieszkańców, ale zdecydowanie było to uczucie izolacji i powrotu do podstaw.
Przeczytaliśmy historię wyspy, więc marzyliśmy o tym, jak by to było wylądować na wyspie i zacząć od zera, tylko nasza trójka.
Przeczytanie Floreany autorstwa Margret Wittmer pomoże wam zorientować się, co chodziło nam po głowie.
To było wyjątkowe uczucie; coś, czego nigdy wcześniej nie czułam.
5. Żółwie morskie
Pływanie z żółwiami morskimi było moim ulubionym doświadczeniem podczas naszych przygód na Galapagos.
Było po prostu coś tak wspaniałego w oglądaniu żółwi morskich karmiących, kołysanych tam i z powrotem przez przyciąganie fal! Żółw morski, z którym spędziliśmy najwięcej czasu, wydawał się nie zauważać, że tam byliśmy, co faktycznie dodało nam doświadczenia.
Bryan i ja patrzyliśmy na siebie i patrzyliśmy na niego, jakby zagubieni w tym, jak wyjątkowa była ta chwila!
Pływanie z lwem morskim było ekscytujące, ale nie mogłem powstrzymać się od uczucia lekkiego zdenerwowania. Dzikie zwierzęta potrafią być nieprzewidywalne, a moja córka była tuż obok mnie… nieustraszona, musiałam ją odciągać, żeby nie podeszła zbyt blisko.
Z żółwiem morskim zapierało mi dech w piersiach co innego. Rodzaj cichego zadziwienia, spokojne, senne uczucie!
6. The Bizarre Story of Floreana Island
Gdy byliśmy w Galapagos w zeszłym miesiącu spędziliśmy trochę czasu na Floreana Island, jest to mała wyspa z kolorową przeszłością.
Słyszeliśmy historie o Piratach, a następnie odbyliśmy wędrówkę, aby zobaczyć ich jaskinie. Usłyszeliśmy również historie z lat trzydziestych XX wieku o parze nudystów z metalowymi zębami i baronowej, która wprowadziła się do nich ze swoimi trzema kochankami i w zasadzie ogłosiła się królową wyspy.
Pierwszymi dwoma osobami, które chciały uczynić ten mały Eden swoim własnym byli Wittmerowie, niemiecki dentysta i jego kochanka. Chcieli żyć tam sami, byli wegetarianami, i wolał żyć wolny od obciążeń odzieży, i ich naturalne zęby.
Przed podjęciem podróży do życia tego samotnego stylu życia zdecydowali się wyciągnąć wszystkie swoje naturalne zęby, mieli parę (jedną parę) metalowych zębów wykonane, które przeszły tam i z powrotem, jak jedli swoje wegetariańskie posiłki. Musisz pokochać tę historię, to po prostu brzmi tak szalone.
Wittmerowie zmarli wiele lat temu, ale ich spadkobierców można jeszcze znaleźć wśród 125 osób, które teraz żyją na tej maleńkiej wyspie. Nie bójcie się, wszyscy noszą ubrania, a ja nie widziałem żadnych metalowych helikopterów podczas zwiedzania wyspy.
Baronowa, która wprowadziła się do dwóch zakochanych, chciała zbudować na wyspie luksusowy hotel dla bogatych i sławnych.
Nie trzeba dodawać, że kiedy się wprowadziła i zaczęła rządzić Wittmerami, sprawy trochę się posypały. Pewnego dnia zniknęła wraz z dwoma kochankami i dentystą, i do dziś nikt nie wie, co się z nimi stało.
Na długo przed tym wszystkim, piraci byli aktywni na wyspie i wykuli jaskinie na wyżynach w pobliżu jedynego źródła słodkiej wody na wyspie.
Wybraliśmy się na wędrówkę, aby zobaczyć jaskinie; zobaczyliśmy również jedyną inną unikalną rzeźbę tego rodzaju znalezioną do tej pory na Galapagos, ludzką głowę, która wygląda bardzo podobnie do tych na Wyspie Wielkanocnej. Pierwsze dziecko Wittmerów urodziło się w jednej z tych pirackich jaskiń.
Na drodze do wyżyny z wybrzeża, było bardzo interesujące zobaczyć różne strefy roślinności, wierzę, że było ich siedem.
Podobnie jak inne wyspy Galapagos, Floreana została uformowana przez wulkan, widok sposobu w jaki roślinność przejęła krajobraz był prawdziwą gratką.
Podążając przez lasy na wyżynie widzieliśmy wiele gigantycznych żółwi, są one karmione regularnie na platformach żywieniowych w całym zalesionym obszarze w drodze do jaskiń piratów. Widok w pobliżu jaskiń piratów na wyspę i wygasły wulkan zapierał dech w piersiach.
Jeden z członków personelu z Red Mangrove, który towarzyszył nam podczas naszej wycieczki był z Floreany. Powiedział, że kiedy dorastał na wyspie, było tam tylko osiem rodzin (duże rozszerzone rodziny) żyjących na wyspie.
Cieszyliśmy się naszą wizytą na tej wyjątkowej, pięknej małej wyspie. I uważamy, że jej przeszłość to pierwszorzędny materiał na film, z tym, że oczywiście myślimy o filmie klasy G 🙂
Jeśli planujesz podróż, powinieneś sprawdzić te książki o Galapagos.