5 albumów fortepianowych idealnych do zasypiania

Tales of Solace

Pozwól sobie na chwilę oderwać się od chaosu dnia codziennego dzięki albumowi Stephana Moccio, Tales of Solace – który okaże się równie pocieszający i pasujący do tytułu. Każdy utwór jest delikatnie odtwarzany przez uspokajający biały szum, Moccio robi wszystko, by uwolnić nas od zmartwień i niepokojów. Moccio nie tylko dostarcza hipnotyzujące melodie, ale każdy utwór staje się bardziej spokojny w miarę postępu albumu.

To gwarantowane, że zatopisz się w swojej poduszce.

Ludovico Einaudi

Einaudi nigdy nie zawodzi, jeśli chodzi o zapewnienie relaksu i spokoju. Jego album Elements (2015, Decca) zawiera nowoczesny i elektroniczny akompaniament, który wnosi zupełnie nowe odczucia do jego charakterystycznego brzmienia. Po wysłuchaniu, szybko staje się jasne, że Elements jest niczym innym jak hipnotyzującym, ponieważ Einaudi odchodzi od konwencjonalnych rozwiązań – wykorzystując zarówno klasyczne, jak i technologiczne elementy w całym albumie.

Elements pokazuje współczesny klasyczny styl Einaudiego, jednocześnie wciąż udaje mu się nas zaskoczyć zapierającymi dech w piersiach pięknymi melodiami i progresjami akordów.

In This Moment

Nic nie zrelaksuje cię bardziej niż słuchanie In This Moment Gavina Luke’a. Odzwierciedlając tytuł albumu, uspokajające melodie Luke’a sprawią, że będziesz zrelaksowany i w tej chwili, – pomagając złagodzić wszystkie twoje zmartwienia tylko przez słuchanie. Łącząc współczesny fortepian i delikatne dźwięki syntezatora, album Luke’a ma medytacyjną jakość – utrzymując cię w spokojnym i zrelaksowanym nastawieniu.

Album łączy się płynnie, ponieważ każdy utwór staje się bardziej spokojny niż następny, dzięki czemu In This Moment jest idealnym albumem do zasypiania.

André Laplante

Odchodząc od współczesności, nagrania Ravela kanadyjskiego pianisty André Laplante’a przenoszą Cię w miejsce czystego spokoju. Ravel obejmuje impresjonistyczny gatunek i styl początku XX wieku.

Płynne arpeggia i łamane akordy w szybkim tempie są zachwycające, a połączenie głębokich dźwięków rezonujących z wyższymi delikatnymi melodiami dodaje głębi i dynamiki całemu albumowi, pozwalając słuchaczom zanurzyć się w chwalebnym stanie spokoju.

Aventine (Deluxe)

Przypominając niesamowitą „September Song” z hitowego serialu HBO „Big Little Lies”, Aventine Agnes Obel miesza jasne i łagodne melodie z jej własnym, niepowtarzalnie pięknym wokalem. Ogólnie rzecz biorąc, album jest uroczo eklektyczny, ponieważ Obel czerpie inspirację zarówno z muzyki współczesnej, jak i klasycznej, łącząc się wspaniale w celu stworzenia charakterystycznego brzmienia.

Dodanie zespołu smyczkowego tylko zwiększa doświadczenie słuchania dalej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.