10 Scariest Rap Feuds in Hip-Hop History

Originally published on October 31, 2018 by Keenan Higgins

Co to jest beef? Cóż, to jedno z najbardziej synonimicznych zjawisk w Hip-Hop’ie, które niezależnie od tego, jak bardzo ludzie próbują je oprotestować, zostaje wplecione w kulturę na poziomie zbliżonym do rozrywki. Zasadniczo, naprawdę nie możemy się dogadać. Czasami jednak, wojny rapowe mogą stać się trochę przerażające.

Niektórzy z was mogą być w tej chwili przygotowując popcorn do następnej rundy Nicki Minaj vs. Cardi B, ale rdzeniem tego wszystkiego są dwie wpływowe kobiety w Hip-Hop idące na ciosy (dosłownie tylko kilka miesięcy temu!), które pozostawiły tę drugą królową rapu otrzymującą groźby śmierci dla swojej niemowlęcej córki, rzekomo za pośrednictwem fanbase byłej królowej rapu. Szczerze, to nie powinno było nawet dostać się do tego poziomu.

Reklama

As we celebrate the spooky festivities of Halloween today, let’s look back a few scary instances in the history of Hip-Hop beefs that left us feeling like shook ones. Miejmy nadzieję, że nigdy nie będą one tak głębokie jak te 10 niefortunnych bitew lirycznych:

YG VS. TEKASHI69

What Had Us Shook:
Ten jest dość nowy i prawdopodobnie nadal trwa, ale YG, znany ze swojej dobrze udokumentowanej przynależności do Blood Gang, i Tekashi, który rzuca znaki i reps Tr3yway, kiedy tylko może, prawie przekształcił tę wojnę rapową w pełną sytuację #GangGang. Za każdym razem, gdy beef idzie tą drogą, nie możemy pomóc, ale obawiamy się o wynik.

KENDRICK LAMAR VS. NEW YORK

What Had Us Shook:
Znany przez wielu jako największy ze swojego pokolenia, Kendrick Lamar dokonał ogromnej proklamacji ze swoją linią „I’m the King of New York” na tym niesławnym wersie „Control” słyszanym przez cały Hip-Hop. Przerażająca nie była nawet sama obecność raperów z Nowego Jorku, którzy rzucili mu się na szyję – wielu milczało, a ci nieliczni, którzy wystąpili, nie oddali Wielkiemu Jabłku sprawiedliwości – ale faktyczni mieszkańcy Nowego Jorku, którzy niemal potępili Kung Fu Kenny’ego. Przez pewien czas było trochę na styk, ale na szczęście talent K. Dot’a zabłysnął i udało mu się uniknąć zakazu wstępu do mekki rapu w pięciu dzielnicach – nawet wystąpił na HOT 97’s Summer Jam tego lata. Może on jednak nadal mieć kilka trafień w BK trochę słonych, chociaż.

AZEALIA BANKS VS. …EVERYBODY

What Had Us Shook:
To przerażające patrzeć, jak Azealia ciągle kopie sobie głębszą czarną dziurę jako outsider branży z każdym beefem, w który się wplątuje – zazwyczaj jest też tą, która go zaczyna! Szczerze mówiąc, kto zadaje się z 4’11-letnią, słodką jak guzik gwiazdą Disney Channel?! Następna w kolejności: Azealia Banks vs. Myszka Miki. Smh.

LIL KIM VS. FOXY BROWN

What Had Us Shook:
Mieć te panie na naszej własnej okładce (Feb 1997; No. 89), tylko po to, aby zobaczyć je lata później beef na wosku, a następnie przejść przez ten okropny incydent HOT 97, który faktycznie wysłał Kim do więzienia, zostawił ogromny damper na Hip-Hop. Niestety, sprawy nie zostały naprawione między tą dwójką nadal, i to prawdopodobnie nadało ton wszystkim innym „Bitwom Kobiet”, które ostatnio widzieliśmy.

STAR VS. DJ ENVY

What Had Us Shook:
Każdy wie, że dzieci są ściśle poza granicami, więc kiedy Star dostał się na antenę i wygłosił niewybredne komentarze na temat żony Envy’ego i złożył oświadczenie na temat jego córki, którego nie chcielibyśmy powtórzyć, sprawy mogły łatwo obrócić się na absolutnie gorsze. Cieszymy się, że Envy był w stanie wybrać wyższą drogę, ale myśl o tym, co mogłoby się stać, gdyby ktoś zadziałał na prośbę Star, przyprawia nas o dreszcze.

SHADY/AFTERMATH VS. MURDER INC.

What Had Us Shook:
Jasne, to było przede wszystkim „50 Cent vs. Ja Rule”, ale załogi, partnerzy i wsparcie wytwórni z obu stron przyczyniły się do pewnych prawdziwych utrapień dla obu zaangażowanych stron. Być może nigdy nie dowiemy się, co tak naprawdę wydarzyło się tej nocy w Hit Factory 18 lat temu, ale wciąż jest tam wystarczająco dużo dramatyzmu, aby 50 Cent kupił 200 zestawów przednich rzędów na ostatni koncert Ja Rule’a tylko po to, aby pozostały puste. Damn, homie!

NWA VS. ICE CUBE

What Had Us Shook:
Nienawidzimy oglądać rodzinnych waśni, zwłaszcza gdy obie strony są równie legendarne i lekkomyślne za mikrofonem. Już sam tytuł piosenki „No Vaseline” powinien wywołać ciarki na plecach. Na szczęście był to jeden beef, który był w stanie zarówno zostać naprawiony, jak i przekształcony w złoto Hollywood z filmem Straight Outta Compton z 2015 roku – wszyscy pozostali przy życiu członkowie przyczynili się do scenariusza, zjednoczeni i lepsi niż kiedykolwiek.

JAY-Z VS. NAS

What Had Us Shook:
Najstraszniejszą rzeczą tutaj jest to, że dotyczyło to dwóch naszych ulubionych MCs i, nadal, nie można naprawdę określić, kto naprawdę wygrał. Oczywiście „Ether” zjadł „Super Ugly”, ale skończyło się też na tym, że Hov dosłownie został prezesem wytwórni Esco. Nie chcemy nawet wchodzić w liryczne ujęcia – zostawmy po prostu „baby seats” i „Hawaiian Sophie fame” w przeszłości!

„THE BRIDGE WARS” (BOOGIE DOWN PRODUCTIONS VS. JUICE CREW)

What Had Us Shook:
Jako jedna z najwcześniejszych rapowych waśni w historii Hip-Hopu, wciąż jest jedną z najbardziej niepokojących. To wykraczało daleko poza łańcuchy, walkę o kobiety czy obrzucanie się umiejętnościami rapowymi; chodziło o terytorialną własność rapu. Gdyby sprawy stały się zbyt poważne pomiędzy dwoma pionierskimi ekipami, mogłoby to pozostawić wgniecenie w grze rapowej, z którego wciąż próbowalibyśmy się otrząsnąć. Przerażająca myśl, rzeczywiście!

TUPAC VS. THE NOTORIOUS B.I.G.

What Had Us Shook:
Niestety, nasze największe obawy spełniły się w tej rapowej wojnie: żadna ze stron nie wyszła z niej żywa. Jeśli chodzi o Tupaca Shakura i Christophera Wallace’a, jesteśmy pewni, że „co by było gdyby”, „dlaczego” i wielokrotne żale wypełniają zaangażowanych w to ludzi na co dzień. Jeśli istnieje jakiś przykład na to, dlaczego beef nie powinien być na pierwszym miejscu, strata tych dwóch ikon jest najlepszym przykładem, jaki można dostać. R.I.P…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.